Święta, święta i po świętach. Nim się obejrzymy Mikołaj wróci do swojej zimowej chatki i pójdzie spać. Coca-cola się skończy, a na Kevina poczekamy kolejne kilkanaście miesięcy. Z końcem świąt pojawi się odliczanie do końca roku. A z nowym rokiem pojawią się pieniądze!
Tak! Nowy rok oznacza w wielu bibliotekach nowe fundusze na zakup książek. Zatem zaszalejmy. Część z nich wydajmy na komiksy. I o tym właśnie dzisiejszy artykuł.
Bądźmy optymistami. I nie liczmy się dziś z kosztami. W wielkim skrócie przyjrzyjmy się najpopularniejszym seriom i tytułom komiksowym, które warto mieć w swoim księgozbiorze.
Spróbuję zatem stworzyć krótką listę tytułów, które chciałbym odnaleźć w każdej odwiedzanej przeze mnie bibliotece. Kolejność kompletnie nie ma tutaj znaczenia. Wszystkie z moich propozycji traktuję równo.
Długo zastanawiałem się, od czego zacząć. Chciałbym, żeby w bibliotekach było wszystko. Za każdym razem, kiedy zdmuchuję świeczkę z tortu to jedno z moich pierwszych życzeń. No, ale wszyscy wiemy jak jest;) Zatem zaczynajmy!
Skład główny (Regis Loisel, Jean-Louis Tripp).
Dzieło niewątpliwie wybitne. Stworzone przez dwóch znakomitych scenarzystów i rysowników. Régisa Loisela (W Poszukiwaniu Ptaka Czasu, Piotruś Pan) i Jeana-Louisa Trippa (Jacques Gaillard, Paroles d`Anges). Gdyby ktoś kiedyś zmusił mnie do zabrania tylko jednego komiksu, a wybierałbym się w tym czasie do samotnego domku w górach, zabrałbym właśnie ten. Wszystko mi w nim współgra. Genialny scenariusz, mistrzowskie rysunki i ten magiczny klimat małego kanadyjskiego miasteczka bijący z kolorowych stron albumu. Mistrzostwo! Gdyby ktoś był zainteresowany fabułą oto kilka słów, które odnaleźć można na tylnej okładce komiksu:
„Lata dwudzieste XX wieku. W zagubionej pośród kanadyjskich lasów wsi życie toczy się odwiecznym rytmem: od narodzin do śmierci. Nowy proboszcz zaczyna swoją pracę w parafii od ceremonii pogrzebowej właściciela sklepu (tytułowego składu głównego), Felixa Ducharme. Owdowiała Marie Ducharme źle znosi samotność i ciężką pracę. Nie wie, co zrobić ze swoim życiem…
Gdy z nastaniem jesieni mężczyźni wyruszają do lasu, by zimą pracować jako drwale, niespodziewanie we wsi pojawia się Serge Brouillet – tajemniczy weteran pierwszej wojny światowej. Wraz z jego przybyciem życie Marie i jej sąsiadów bardzo się zmienia…
Felix Ducharme, który obserwuje i komentuje wszystko z zaświatów, nie jest zachwycony, a co powiedzą mężczyźni, kiedy wiosną wrócą z lasu?…“
Komiksy Willa Eisnera: Nowy Jork, Umowa z Bogiem, Sprawa rodzinna, Życie w obrazkach
Nie ma znaczenia, który z tych tytułów zakupicie do biblioteki. Po prostu każdy z nich trzeba mieć. Ostatnio w Małopolskim Studiu Komiksu odbyło się spotkanie poświęcone Willowi Eisnerowi. Mój serdeczny kolega, który je poprowadził – Michał Jutkiewicz, rozpoczął słowami, które gdzieś przeczytał: „Will Eisner to twórca tak ważny, że nie dostawał żadnych wyróżnień, a jego nazwiskiem określono najważniejszą nagrodę komiksową w Stanach Zjednoczonych.” Nagroda Eisnera dla komiksów jest odpowiednikiem Oscarów. Will Eisner tworzył komiksy prawie od samych początków, zaczynał w latach 30-tych. Jego dzieła cechują się inteligencją, wyśmienitą kreską i wrażliwością na problemy ludzkie.
Maus (Art Spigelman)
Gdy ktoś mówi mi, że komiksy są tylko dla dzieci, że jest to literatura dla „mniej inteligentnych”, wówczas od razu częstuję go „tym” komiksem. Bez chwili zastanowienia. Po prostu wiem, że po jego przeczytaniu poprosi mnie o jakiś inny. Wiem, że nabierze szacunku do komiksu. W końcu jest to pierwszy komiks, który otrzymał nagrodę Pulitzera. Jakiś czas temu Rafał swój cykl rekomendacji zaczął właśnie od tego komiksu. Odsyłam, zatem do :: artykułu ::, bo zgadzam się z nim w stu procentach.
Niebieskie pigułki (Frederik Petters)
Kolejny z tych „szczególnych” komiksów, które warto posiadać. Jak można przeczytać na stronie :: Gildii Komiksu :: Niebieskie pigułki to autobiograficzna historia związku młodego mężczyzny z kobietą zarażoną wirusem HIV, której synek również jest nosicielem wirusa. Wraz z bohaterami mamy okazję poznać zarówno mity i stereotypy dotyczące AIDS, jak i inny – bardziej „ludzki” wymiar dżumy XX wieku. Dzięki dynamicznym i oryginalnym rysunkom oraz niebanalnej fabule odkrywamy, iż pozytywny wynik testu na obecność wirusa HIV nie musi od razu oznaczać samotnego oczekiwania na uaktywnienie się choroby, lecz może stanowić początek nowego życia u boku kochającego partnera czy partnerki. Bohaterowie komiksu Peetersa zarażają nas swoim optymizmem. Zawarty w Niebieskich pigułkach opis sytuacji z ich życia ukazuje, iż nawet zmagania z wirusem HIV mogą stać się częścią codziennej rutyny.
Samotnik (Christophe Chaboute)
Komiks, w którym autor zadaje nam jedno podstawowe pytanie. Czy możliwe jest życie w samotności? Samotnik jest znakomitym przykładem dzieła komiksowego, które opowiada niemal wyłącznie obrazem, nie tracąc przy tym czytelności i siły wyrazu. Świetny tytuł. Mocna pozycja. Jeśli jesteście bardziej zainteresowani tytułem odsyłam do :: recenzji ::
***
Oczywiście komiksów jest dużo, dużo więcej. Nie chcę by się na mnie obraziły, że ich nie wymieniłem. Zatem Trup i Sofa, Blankets, Prosto z Piekła, Persepolis, V jak Vendetta, Osiedle Swoboda, Łauma, Scientia Occulta, Trzy Cienie, Berlin, Zabójczy Żart, Kot Rabina i wiele, wiele więcej. Nie gniewajcie się na mnie.
Wspomniałem też wcześniej, że przyjrzymy się także popularnym seriom komiksowym. Pozwolę sobie je jednak tylko wymienić. O każdej z nich postaram się coś więcej napisać w osobnych artykułach:
Usagi Yojimbo (S. Sakai) – moja ulubiona seria komiksowa. Saga o przygodach królika samuraja.
Przygody Tintina (Herge) – klasyka komiksu frankońskiego. Komiks o przygodach reportera Tintina i jego psa Milusia. Gratka dla wielbicieli poszukiwania przygód, zagadek detektywistycznych i dobrego poczucia humoru.
Thorgal i serie poboczne: Louve, Kriss de Valnor (G. Rosiński, J.Van Hamme, Y. Sente, Yann, R. Surżenko, G. De Vita) – tej serii nikomu chyba przedstawiać nie muszę. Kontynuacja uniwersum Thorgala w dwóch nowych seriach komiksowych.
Żywe Trupy (R. Kirkman, T. Moore) – coś dla pełnoletnich czytelników.
Marzi (M. Sowa, S. Savoia) o ile można to nazwać serią. Obowiązkowa lektura dla wszystkich. Komiks o Polsce lat 80-tych widziany oczami dziecka.
Na dziś to tyle. Serdecznie zachęcam do przeczytania wszystkich tych komiksów. Jeśli Wam się spodobają zamówcie je do swoich bibliotek. Jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało. A tymczasem uciekam ratować świat! Wesołych Świąt!!!
Ps. Dziękuję Michałowi za pomoc przy pisaniu tego tekstu. Jesteś wielki!
[napisał Michał Jankowski]