Month: Czerwiec 2013

O komiksie w edukacji czytelniczej dzieci

Nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Opolskiego ukazała się właśnie książka Iwony Konopnickiej Edukacja czytelnicza dzieci w młodszym wieku szkolnym.

Jeden podrozdział (s. 98-112) poświęcony jest roli komiksu w kształtowaniu nawyków czytelniczych małych dzieci.

Dla komiksowych freaków niewiele jest tam nowych informacji, natomiast dla osób, które nadal traktują komiks jako coś nieprzydatnego lub wręcz szkodliwego, warto rzucić okiem. Choćby ze względu na takie uwagi:

„Walory dydaktyczne komiksu polegają na tym, że w kształceniu literackim i kulturalnym, a nawet językowym, komiks ma bardzo wiele do zaoferowania. na lekcjach literatury pomaga w zrozumieniu fikcji literackiej, w wyodrębnieniu i szeregowaniu postaci, uczy zapisu czasu i przestrzeni w obrazie komiksowym, zapoznaje z dialogiem, monologiem, a nawet monologiem wewnętrznym, budzi dzięki ciekawej szacie graficznej różnorodne odczucia, ale przede wszystkim uczy poznawania obrazu – co jest istotne dla rozumienia nie tylko literatury, lecz także wielu innych zjawisk współczesnej kultury”. (s. 106; podrozdział Wykorzystanie komiksu w procesie czytania jest najciekawszy).

Dla osób zbierających wszelkie dane bibliograficzne, odnotowane zostały także dwa artykuliki, które mogą umknąć:

J. Olkusz, Literatura w obrazkach. Utwory komiksowe w ocenie dzieci sześcioletnich, „Wychowanie w Przedszkolu” 10 (2007), s. 6-7.

Joanna Kmieć, Wartości edukacyjne komiksu, „Wychowanie w Przedszkolu”, 10 (2010), s. 25-28.

Z prezentacją książki Iwony Konopnickiej oraz spisem treści można się zapoznać na stronie WUO, czyli :: tutaj ::

Przewodnik dla bibliotekarzy po świecie mangi

Pamiętacie organizację Comic Book Legal Defense Fund, o której pisałem z okazji Tygodnia Zakazanych Książek?

Fundacja właśnie zaanonsowała na swojej stronie książkę CBLDF Presents Manga: Introduction, Challenges, and Best Practices. Pozycja ta stanowić ma podręcznik i przewodnik po świecie mangi dla bibliotekarzy, osób zajmujących się edukacją oraz rodziców.

CBLDFPM-CVR

Podręcznik będzie miał premierę podczas tego rocznej ALA Annual Conference w Chicago, która rozpoczyna się jutro i będzie trwała do 2 lipca. Ponowna prezentacja książki odbędzie się na początku lipca podczas Anime Expo w Los Angeles.

Publikacja ukazała się dzięki grantowi uzyskanemu od Gaiman Foundation. Porusza między innymi problemy historii gatunku, omawia różnorodne rodzaje mang, najważniejszych twórców oraz, już lokalnie, wyzwania przed jakimi staje w USA.

Jak zapewnia CBLDF, tym, co wyróżnia ten podręcznik spośród wielu innych pozycji poświęconych mandze, jest wyjatkowe zestawienie autorów – ekspertów. Sa nimi nie tylko badacze mangi, ale również osoby silnie związane z przemysłem mangowym, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Japonii, a także krytycy i bibliotekarze. Podręcznik ukazał się pod redakcją Melindy Beasi, a wśród autorów takie osoby jak: Sean Gaffney (Manga Bookshelf), Ed Chavez (Vertical), Erica Friedman (Yuricon & ALC Publishing), Shaenon Garrity (Viz Media & Otaku USA), a także Robin Brenner i Katherine Dacey (School Library Journal).

Książka będzie dostępna w sprzedaży w amerykańskich sklepach komiksowych 4 grudnia.

Informacje i grafika za stroną CBLDF

Dzieci i komiks

Bardzo, bardzo fajny tekst na Znak Zorro. „Warto pamiętać więc o książkach obrazkowych nie tylko w kontekście visual literacy (kompetencji wizualnych), ale i samego literacy (kompetencji językowych). W obrazach bowiem zaklęty jest tekst, który uruchamiany jest przez interpretujące je dziecko. Dajmy więc mu szansę powiedzieć o tym, co widzi. ”

Więcej… http://znak-zorro-zo.blogspot.com/2013/06/wyobraznia.html#ixzz2XGfqTnhB
Under Creative Commons License: Attribution

SYGNAŁY Z CENTRALI

1043989_499972466742136_2087559673_nBardzo ciekawy tektst, polecamy wszystkim przewodnikom lektur. „(…) Badanie poniekąd wykazało, że książki operujące obrazem są doskonałym środkiem utrzymującym przy czytelnictwie dzieci, które być może zniechęcają się swoją niemożnością czytania, czyli składania liter. Książki obrazkowe dostarczają im lektur odpowiednich do ich możliwości intelektualnych, nie zniechęcając do czytelnictwa jako takiego.(…)
Więce na Znak Zorrohttp://znak-zorro-zo.blogspot.com/2013/06/wyobraznia.html

View original post

Komiks, autyzm, dzieci uchodźców. I GDAK

Planowałem dziś zamieścić wpis o czymś zupełnie innym. Miał być albo dalszy ciąg alfabetu z dymkiem, albo którakolwiek z zaniedbanych przeze mnie rekomendacji. A jest ich trochę…

Jestem jednak na liście mailingowej GraphicNovelReporter, portalu, będącego częścią większego projektu – BookReporter.

I właśnie w ostatnich dniach otrzymałem stamtąd maila z informacjami o najnowszych postach na ichniej stronie. A wśród nich dwie bardzo ciekawe w kontekście komiksu w bibliotece.

Pierwsza, mniej ważna, bo to jednak dość daleko, to ta, iż w przyszłym miesiącu odbywać się będzie w San Diego ComicCon, jedna z najważniejszych w USA imprez komiksowych. Co zwróciło moją uwagę, to fakt, iż John Hogan, autor wstępu, zwraca się wyraźnie do bibliotekarzy i nauczycieli (i tylko do nich bezpośrednio), że mogą już planować swój pobyt w San Diego, albowiem program jest już dostępny online.

Na GraphicNovelReporter znajduje się specjalny formularz, przez który nauczyciele i bibliotekarze mogą skontaktować się z redaktorami strony, by opowiedzieć, w jaki sposób wykorzystują komiksy w swojej pracy. Pomysł prosty. Choć obawiam się, że u nas jeszcze by nie zadziałał, to w Stanach najwyraźniej spełnia swoją rolę. Dlaczego tak sądzę?

Ano dlatego, że do redakcji GNR odezwała się Carrie Rogers-Whitehead, niezwykła bibliotekarka zatrudniona w Salt Lake County Library w stanie Utah.

Opowiedziała ona o tym, w jaki sposób wykorzystuje komiksy w pracy z bardzo trudnymi czytelnikami, mianowicie z nastolatkami chorymi na autyzm, a także z dziećmi uchodźców, dla których język angielski nie jest ojczystym.

Ciekawy jest fragment (zresztą, cały wywiad jest ciekawy), w którym Carrie zwraca uwagę, że dzieci uchodźców wcale nie znają najbardziej rozpoznawalnych superbohaterów, jak Batman, Superman czy Spider-Man. Podczas gdy amerykańskie dzieci (polskie zresztą w większości pewnie też) potrafią, będąc już dwu- lub trzylatkami, rozpoznać wszystkie te postaci, nastoletnie dzieci uchodźców wcale ich nie znają! Rogers-Whitehead zwraca też uwagę na to, by być ostrożnym w pracy z dziećmi muzułmanów, szczególnie, gdy chce się pokazać im mangi z rysunkami kobiet o bardzo obfitych tu i ówdzie kształtach, co w niektórych mangach się przecież zdarza.

Równie interesujący jest moment, w którym bibliotekarka z Salt Lake opowiada o wykorzystaniu komiksów nonfiction oraz superbohaterskich w pracy z autystykami. Okazało się, że szczególnie działanie skupione na superbohaterach okazało się wielkim hitem. Szkoda tylko, że ten fragment rozmowy nie jest trochę bardziej szczegółowy. Jestem ciekaw, czy w Polsce również ktokolwiek wykorzystuje w ten sposób komiksy.

Zainteresowanych odsyłam do lektury całej (niezbyt długiej, niestety) rozmowy tutaj.

Dodam jeszcze, że, jak podaje na swoim blogu ojciec dziecka chorego na autyzm, Carrie Rogers-Whitehead otrzymała w tym roku w stanie Utah nagrodę Bibliotekarza Roku (Librarian of the Year). I to jest super.

***

A z zupełnie innej beczki, w ten weekend w Gdańsku Wrzeszczu, w Bibliotece Manhattan, odbywa się kolejna edycja Bałtyckiego Festiwalu Komiksu GDAK. Jeśli tylko będziecie mieli okazję, warto się wybrać, popatrzeć, pogadać. Cały program festiwalu dostępny jest tutaj.

GDAK_2013Autorem tegorocznej grafiki promującej Bałtycki Festiwal Komiksu GDAK jest Unka Odya

Czart, komiks i biblioteka w Łęczycy

Trafiłem dopiero co na bardzo interesujący artykulik zamieszczony w Biuletynie Programu Rozwoju Bibliotek.

Tekst autorstwa Agnieszki Koszowskiej opowiada o projekcie Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Łęczycy: „Diabeł Boruta w komiksie”.
„[…] W ramach projektu zrealizowano różnorodne działania dla dzieci i młodzieży o komiksie i z wykorzystaniem komiksu. Zorganizowano warsztaty komiksowe, pokazy multimedialne, lekcje regionalne, wystawy komiksów i konkurs plastyczno-literacki. Uczestnicy warsztatów uczyli się technik plastycznych wykorzystywanych do projektowania komiksu, dowiadywali się, jak przełożyć opowiadaną historię na narrację komiksową, jak skomponować treść, stworzyć scenariusz, bohaterów, tło, a nawet okładkę komiksu.”
„Dotację w wysokości 5000 zł na realizację projektu „Diabeł Boruta w komiksie” Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Łęczycy otrzymała w Konkursie Grantowym „Aktywna Biblioteka” w ramach Programu Rozwoju Bibliotek. Projekt był realizowany od stycznia do czerwca 2013 roku z udziałem dzieci i młodzieży w wieku od 10 do 19 lat. Cele projektu to: zachęcenie dzieci i młodzieży do poszerzenia wiedzy o swoim regionie, zapoznanie dzieci i młodzieży z legendami regionu łęczyckiego, dostarczenie wiedzy o sztuce tworzenia komiksu oraz rozwijanie zainteresowań i pasji.”
Z całym wpisem oraz fotorelacją można zapoznać się :: tutaj ::
Po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy „Diabeł Boruta w komiksie” wyskakuje jeszcze kilkanaście artykułów. Projekt najwyraźniej odbił się echem w prasie, co bardzo cieszy.
Zwracam też uwagę na komiks Sylwii Marciniak, zdobywczyni pierwszej nagrody za pracę poświęconą Borucie w kategorii wiekowej 14-19 lat. Nie wiem, jak Wam, ale mi się podoba. Szkoda tylko, że nie widać tekstu i trudno ocenić dialogi.
A co do projektu i inicjatywy biblioteki w Łęczycy – o to chodzi, o to chodzi.
(Ale żeby nie było tylko słodko – drażni mnie „fantazy” w tytule jednej z wystaw; co innego Słowacki i jego „Fantazy”, a co innego fantasy).

Recenzja 15. numeru Zeszytów Komiksowych

„Autorzy piętnastego numeru „Zeszytów Komiksowych” spisali się na medal. Z chirurgiczną precyzją dokonali udanej wiwisekcji Mrocznego Rycerza. W końcu doczekaliśmy się solidnego zbioru wartościowych tekstów, skupionych wokół postaci Batmana. ”
Wydawcy: Centrala i Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu

SYGNAŁY Z CENTRALI

okladka_15_zkSerwis Gildia.pl opublikował recenzję 15. numeru Zeszytów Komiksowych zatytułowaną Wiwisekcja Mrocznego Rycerza. Autorem tekstu jest Mirosław Skrzydło. Zachęcamy do lektury!

View original post

Recenzja „Historii Polski w komiksowych kadrach” Justyny Czai

W 43. numerze Rocznika Biblioteki Narodowej z 2012 roku ukazała się obszerna recenzja książki Historia Polski w komiksowych kadrach Justyny Czai z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Autorem recenzji jest Adam Rusek, wieloletni pracownik Biblioteki Narodowej i wybitny znawca historii polskiego komiksu.

RBN

Odnotowuję ten fakt z trzech powodów. Po pierwsze, może on umknąć osobom prowadzącym serwisy komiksowe (nie podejrzewam, by komiksowo śledziło mocno branżowy rocznik wydawany przez BN). Po drugie, książka Justyny Czai jak najbardziej zasługuje na omówienie (recenzja Adama Ruska jest bardzo pochlebna). A po trzecie, by przypomnieć wydaną w 2010 roku przez Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk monografię Czai. Mimo upływu trzech lat pozycja nie doczekała się omówienia ani recenzji na żadnym ze środowiskowych portali i blogów. Co akurat jest dobrym argumentem w toczącej się dzisiaj na blogu :: Warsztat badacza :: dyskusji na temat długości przyswajania i recepcji tekstów naukowych w humanistyce. Jeśli się nie mylę, podawano jedynie o Historii Polski jedynie noty informacyjne, gdy się ukazała na rynku. Krótką notkę napisał wówczas także Sebastian Frąckiewicz w Tygodniku Powszechnym.

Recenzja Adama Ruska jest zatem pierwszą, tak obszerną reakcją (zawierającą również rzeczowe uwagi i uzupełnienia) na monografię Justyny Czai.

Historia-Polski-w-Komiksowych-kadrach_Justyna-Czaja,images_big,19,978-83-7654-006-1

Jedna tylko rzecz mnie w recenzji Adama Ruska rozbawiła, mianowicie ostatni fragment ostatniego zdania: „stanowczo zbyt wiele jest też literówek”. Choć uwaga Ruska jest jak najbardziej na miejscu, wygląda jednak zabawnie, gdy zaraz potem przeczyta się (pasjonującą zresztą) dyskusję Ewy Śnieżyńskiej-Stolot Odpowiedź Krzysztofowi Ożogowi, w której, takie wrażenie we mnie pozostało po lekturze, sporo jest literówek (jakby nie czytał tego tekstu korektor lub redaktor, tylko wpuszczono artykuł przysłany bezpośrednio przez Autorkę). Co oczywiście nie jest winą Adama, ale i tak jest zabawne. Kto jednak wydawał czasopismo (lub cokolwiek) i jest bez grzechu, niech pierwszy robi korektę.

Lekturę recenzji jak i samej książki gorąco polecam.

Ze spisem treści całego 43. numeru „Rocznika Biblioteki Narodowej” można zapoznać się :: tutaj ::