komiks frankofoński

Nagrody ACBD. Azja i Quebec

Od 2007 roku francuskie Stowarzyszenie Krytyków i Dziennikarzy Komiksowych przyznaje Prix Asie de la Critique ACBD dla najlepszego komiksu pochodzącego z kontynentu azjatyckiego, wydanego w języku francuskim.

Nagroda wręczana jest podczas paryskiego festiwalu Japan Expo każdego roku w lipcu.

Lista dotychczas nagrodzonych tytułów:

2013: Opus / Satoshi Kon, wyd. IMHO

2014: Wet Moon / Atsushi Kaneko, wyd. Casterman

2015: Poison City / Tetsuya Tsutsui, wyd. Ki-oon

Natomiast w tym roku (2015) po raz pierwszy została przyznana Prix de Critique ACBD de la bande dessinée québécoise.

Krytycy i dziennikarze, którzy na co dzień zajmują się komiksem francuskojęzycznym, spośród 115 albumów wydanych w Quebec’u między 1 lipca 2014 a 30 czerwca 2015 wybrali Les Aventures – dzieło autorskie Jimmy’ego Beaulieu.

les_aventures_couverture_261114x

:: ilustracja stąd ::

Jest to opowieść autobiograficzna o życiu codziennym autora komiksów, obejmująca lata 1996-2013. Narrator dzieli się z czytelnikiem własnym oglądem rzeczywistości, także tym co najbardziej intymne i czyni to z niezwykłą prostotą. Opowieść składająca się z wielu „małych nic” fascynuje od początku do końca i czyta się ją jak scenariusz z suspensem.

Nagroda została wręczona 20 listopada podczas Salonu Książki w Montrealu.

[Napisała: Magda]

Nowości w Kolekcji Komiksów

Wróciłem z MFKiG, a tu na biurku komiksy i książki i komiksach, które właśnie napłynęły z opracowania. Co to oznacza? Tylko tyle, że właśnie wędrują na półki w magazynie i czekają już na to, byście mogli z nich korzystać.

Pierwszy stosik to m.in. 2. tom Profanum, antologia Polski komiks kobiecy wydana przez timof comics, Oczy dla kruka Święckiego, Pobite gary, kolejny tom zebranych Fistaszków, trzy tomy Calvina i Hobbesa, komiksy superbohaterskie (w tym wydany w 1999 roku Batman: Strange Apparitions Engleharta, Weina, Rogersa, Simonsona i innych), egmontowe Plansze Europy, Krakers, nominowane do Nike Przygody na bezludnej wyspie Sieńczyka, kolejne wydania Asteriksów, a także książki z pogranicza czyli Zdrów chłopczyna o Chopinie z ilustracjami Butenki oraz Kto to widział?, ilustrowany przewodnik po Łazienkach. I, oczywiście, Córka Mendla Lemelmana.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Druga partia to książki o komiksie. Tym razem dwa kolejne tomy wydawanej przez Waneko serii Japonia – Kultura – Manga oraz monografia Laurence’a Grove’a poświęcona komiksom francuskojęzycznym.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A na koniec, jak ostatnio, komiksy, których tytułów nie widać na grzbietach, a o których nie każdy musiał słyszeć.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Komiks w bibliotekach afrykańskich (i nie tylko)

Dziś Komiks w bibliotece ponownie w rękach Magdy Waligórskiej, która zabiera nas do Afryki. Tym, którzy jeszcze tego nie zrobili, przypominam, że warto zajrzeć do pierwszej i drugiej części tekstu Magdy o komiksie w Mali.

Tym razem Magda znalazła artykuł poświęcony różnym aspektom komiksu w bibliotekach afrykańskich (i nie tylko). Gorąco zapraszam do lektury.

***

Takam Tikou, czasopismo w wersji online (od 2010 r.), wydawane przez Narodowe Centrum Literatury dla Dzieci i Młodzieży – La Joie par les livres (Książki źródłem radości), oddział francuskiej Biblioteki Narodowej opublikowało w 2011 roku artykuł Komiksy i biblioteki, będący omówieniem ankiety, przeprowadzonej wśród bibliotekarzy krajów frankofońskich Afryki (Burkina Faso, Kamerun, Wybrzeże Kości Słoniowej, Mali, Kongo, Czad i Togo), wysp Oceanu Indyjskiego (Madagaskar, Mauritius i Réunion) oraz Gwadelupy i Haiti.

Autorką opracowania jest Audrey Bessière (Narbonne, Francja).

„Takam Tikou” ukazuje się trzy razy w roku (marzec, lipiec, listopad), każda z edycji zawiera artykuły o określonej tematyce. Numer listopadowy z 2011 r. poświęcono komiksowi w obszarze frankofońskim Afryki, Karaibów oraz wysp Oceanu Indyjskiego – bardzo go polecam (jęz. franc.).

Mój wpis nie jest dokładnym tłumaczeniem wspomnianego artykułu. Na podstawie informacji w nim zawartych chcę opowiedzieć o zbiorach komiksowych w bibliotekach afrykańskich

Najwięcej komiksów znajduje się w zbiorach bibliotek Réunion -13,9%, Bamako (Mali) – 12,5% i w Abidżanie (Wybrzeże Kości Słoniowej) – 10,2%, w większości jest ich nieco i dużo poniżej 5%, co daje średnią – 6,3%.

Bibliotekarze afrykańscy zgodnie twierdzą, że ilości te są zbyt nikłe w stosunku do potrzeb. Korzystają oni głównie z darów, biorą więc „co się da”, ci zaś, którzy dysponują funduszami na zakup albo nie znajdują komiksów w księgarniach, albo zmuszeni są kierować się instytucjonalną polityką kompletowania zbiorów.

Wszyscy podkreślają konieczność zwiększania liczby komiksów w zbiorach bibliotecznych.

Co jest – czego nie ma?

Wszędzie obecne są komiksy szkoły francusko-belgijskiej (Tintin, Asterix), natomiast na pytanie o posiadane tytuły mang w absolutnej większości padała odpowiedź: nie ma. Możliwe jednak, że bibliotekarze nie znają terminu „manga”, ponieważ jedna z bibliotek, deklarujących nieobecność komiksu japońskiego, wśród najpopularniejszych wymienia tytuł Dragon Ball.

Prawie wszystkie biblioteki (z wyjątkiem jednej) posiadają przynajmniej jedno czasopismo, zawierające komiksy. Najczęściej wymieniane tytuły to: J’aime lire, Je boukine, Planète Jeunes,  Planète Enfants, Images Doc, Picsou, zaś najlepiej zaopatrzone pod tym względem biblioteki znajdują się w Bamako i Koro-Kaga (Burkina Faso). Bibliotekarz z Koro-Kaga kupuje czasem brakujące numery Planète Jeunes i Planète Enfants, bo są one poszukiwane,  a nie ma na nie abonamentu, nie znajduje ich też w darach.

Wszyscy ankietowani bibliotekarze znają tytuły komiksów krajowych, natomiast tylko 5 bibliotek posiada w zbiorach „produkcję własną”. Bibliotekarz z Abidżanu wymienia tytuły wszystkich znaczniejszych komiksów afrykańskich – nie posiadając żadnego. Publikacje lokalne podobają się czytelnikom, gdyż znajdują w nich „opowieści z własnego podwórka”, jednak w ofercie księgarń ich brak.

Żadna z bibliotek nie posiada komiksów publikowanych w kraju sąsiednim.

Kto czyta?

Bibliotekarze odpowiadają jednogłośnie: wszyscy czytają komiksy. Dzieci, młodzież, dorośli – z niewielką przewagą młodzieży. „Nastolatki potrafią pochłonąć na miejscu 4-5 komiksów w ciągu dwóch godzin” (Jaunde, Kamerun). W Ndżamenie (Czad) czytelniczkami komiksów są głównie dziewczęta i kobiety, do niedawna analfabetki.

Według niektórych dorosłych, komiksy są lekturą zarezerwowaną dla dzieci. Réunion: „Są, niestety, mamusie, które nie pozwalają dzieciom na wypożyczanie komiksów”. Jaunde: „dzieci i młodzież czytają komiksy na miejscu, bez wypożyczania, ponieważ zdaniem rodziców „lepiej poświęcić czas na czytanie czegoś lepszego, komiksy są na wakacje”.

Ulubione tytuły

Czytelnicy najczęściej wybierają klasykę: Tintin, Asterix, Lucky Luke, a także: Yakari, Tony i Alberto, Tom-Tom i Nana, Cédric. Jedna biblioteka (być może jedyna, która je posiada) wymienia komiksy amerykańskie: Fantastyczna czwórka, Spiderman, Batman, Superman.

Jeden komiks czytany jest wszędzie: Aya de Yopougon! „Żaden z pięciu tomów nie pozostaje na miejscu w bibliotece dłużej niż dzień”, „jeżeli biblioteka posiada tylko dwa komiksy – są to Tintin i Aya” (Czad). Oczywiście, czytelnicy biorą to, czym biblioteka dysponuje, jedyny tytuł, którego się domagają, to Aya (w Kolekcji Komiksów mamy 3 albumy w języku angielskim).

Dlaczego komiksy?

Czyta się je łatwo i szybko – to najczęstsza odpowiedź. Ilustracje wspomagają proces rozumienia tekstu, ułatwiają skojarzenie z własnymi przeżyciami, pozwalają lepiej wczuć się w przeżycia bohaterów. Połączenie tekstu z obrazem zachęca do czytania (pamiętajmy, ze jesteśmy w krajach, w których umiejętność czytania nie jest oczywista).

Czytelników przyciąga również treść komiksów, związana z aktualną, codzienną, znaną ogólnie problematyką – z jednej strony, z drugiej zaś – pozwalająca „oddalić się w szczęśliwe lata dzieciństwa i zapomnieć o obecnych kłopotach”.

Lektura komiksów wyzwala silne emocje, nad którymi czytelnicy nie zawsze panują. Jest przyjemnością, rozrywką, miłym sposobem spędzania wolnego czasu.

Bibliotekarz z Abidżanu uważa, że komiksy pomagają dzieciom w przejściu do innych lektur, odkrywają radość czytania, sprzyjają rozwojowi czytelnictwa w ogóle.

 Kompletowanie zbiorów

Biblioteki municypalne krajów wyspiarskich Oceanu Indyjskiego kupują komiksy,  natomiast biblioteki kontynentu afrykańskiego bazują na darach.

Przy zakupie bibliotekarze kierują się wskazówkami czytelników, recenzjami w czasopismach lub na stronach internetowych oraz ofertą księgarzy. Starają się przede wszystkim zastąpić zaczytane, najbardziej popularne egzemplarze, z rzadka tylko wybierają nowe tytuły (których zresztą w księgarniach brakuje).

Selekcja

Spośród darów bibliotekarze wybierają komiksy znajdujące się w najlepszym stanie fizycznym, dokonują także selekcji tematycznej. Eliminowana jest wszelka przemoc, erotyzm, pornografia, rasizm (przy zakupach oczywiście też), przy czym próg tolerancji może zostać bardzo łatwo przekroczony: bibliotekarz w Curepipe (Mauritius) uznał komiks Titeuf za „zbyt wulgarny” dla dzieci, w Jaunde zaś zdecydowano, że Aya powinna zostać wyłączona ze zbiorów dla dzieci i młodzieży z powodu obecności wątków homoseksualnych.

Do tematów tabu podchodzi się z wielką uwagą, dokonując selekcji w każdej bibliotece. Bywa też, że zbiory komiksowe zostają podzielone i ustawione na półkach zgodnie z przeznaczeniem: dla dzieci, młodzieży lub dorosłych.

Komiksy są wypożyczane „na okrągło”, w związku z czym ulegają zniszczeniu. Bibliotekarze decydują więc często o konieczności korzystania z nich „tylko na miejscu”, wstrzymują wypożyczenia i w efekcie są postrzegani jako „żandarmi”.

Czytelnicy domagają się komiksów, mają pretensje do bibliotekarzy, że nie odnawiają zbiorów, w związku z czym prawie w każdej ankiecie pojawiały się (pośrednio lub bezpośrednio) prośby o dary.

Bibliotekarz z Madagaskaru tak kończy ankietę: „Aby utrzymać nasze centrum dokumentacji, zwracamy się do osób prywatnych, instytucji i organizacji pozarządowych z prośbą o dary. Proszę o kontakt”. Ten apel nie jest odosobniony…

Komiksy cieszą się ogromną popularnością, zarówno wśród dzieci i młodzieży, jak wśród dorosłych. Jednocześnie wielu dorosłych podważa ich wartość… Oczekiwania czytelników nie mogą być dostatecznie zaspokojone przez biblioteki afrykańskie, dysponujące mocno ograniczonymi funduszami, przeznaczanymi często na zakup literatury „użytecznej”.   Wydawnictwa lokalne czy regionalne, bardzo pożądane, w zasadzie nie mieszczą się w ofercie bibliotecznej. Istnieje więc potrzeba zastanowienia się nad dobrą organizacją i rozwojem współpracy miejscowych twórców, wydawców, księgarzy i bibliotekarzy.