Biblioteka w komiksie – Joe Sacco i „Strefa bezpieczeństwa Goražde”

Z początkiem tego roku ukazała się w oficynie Mroja Press (imprint wydawnictwa timof) „Strefa bezpieczeństwa Goražde”, wybitny komiks-reportaż, który stworzył amerykański twórca – Joe Sacco. Z notki biograficznej w książce można wyczytać, że jego wcześniejsza „Palestyna” zdobyła American Book Award (1996).

Przetłumaczona wreszcie na polski „Strefa bezpieczeństwa” (w oryginalnym tytule jest jeszcze dopowiedzenie: The War in Eastern Bosnia 1992-1995; nie wiem dlaczego polski wydawca z niego zrezygnował) zdobyła najważniejsze nagrody świata komiksowego za oceanem – Nagrodę Harveya oraz Nagrodę Eisnera (2001). Sacco publikował swoje komiksowe reportaże m.in. w „Time”, „The Guardian” oraz „Harper’s Magazine”. Tyle mówi nam notka. Bibliografia prac Sacco znajduje się w Grand Comics Database.

gorazde

Do napisania o tym komiksowym reportażu w Rekomendacjach przymierzam się od chwili, gdy go przeczytałem i mam nadzieję, że któregoś dnia to zrobię (podobnie jak niektórzy recenzenci w sieci uważam, że dobrze jest czytać ten komiks razem z „Pozdrowieniami z Serbii” Aleksandara Zografa – dla równowagi i uniknięcia pochopnych ocen). Dziś chciałbym tylko zwrócić uwagę na dwie plansze zamieszczone w rozdziale Sztuka i rekreacja (s. 71-75). Cały rozdział opowiada o próbach zorganizowania namiastki życia rozrywkowego i kulturalnego w oblężonym przez Serbów, odciętym od świata miasteczku.

Dwie strony poświęcone są bibliotece w goraždeńskim domu kultury.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Sacco opowiada nie tylko o stratach, jakie poniosła biblioteka podczas ostrzałów artyleryjskich (15 tysięcy woluminów), ale także zwraca uwagę na to, jak wielką rolę odgrywały książki, magazyny i jakiekolwiek słowo pisane, w życiu osaczonych Bośniaków.

Wyrazisty jest kadr, w którym Ema mówi: „Codziennie jem fasolę, póki nie zaczynam mieć jej dosyć. Dziś znowu jadłam fasolę. Potem poszłam do biblioteki, wypożyczyłam Kwiaty zła Charles’a Baudelaire’a i przeczytałam parę wierszy. Będę się czuła lepiej aż do końca dnia. Jutro znowu będę jeść fasolę… Dopóki mi nie obrzydnie. Wtedy znowu poczytam sobie wiersze”.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Komiks Sacco już teraz, choć mija dopiero połowa roku, to jeden z najważniejszych tytułów, jakie ukazały się (i pewnie ukażą) na rynku w 2013 r. To nie jest jednak łatwa lektura, tak naprawdę stanowi wyrzut sumienia (nieustannie myślałem o tym, co ja robiłem w tym czasie, gdy zaledwie kilkanaście godzin drogi samochodem na południe działy się tak koszmarne historie). To lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych Bałkanami i Europą Środkową w ogóle.

Ponieważ autor wyraźnie trzyma siłą rzeczy stronę Bośniaków – warto sięgnąć po komiksowy dziennik Zografa, tworzony z perspektywy drugiej strony konfliktu. Oba tytuły zgodne są jednak w jednym – pokazywaniu koszmaru i bezsensu wojny. Tej konkretnej, jak i każdej innej.

Na początku maja w Tygodniku Kulturalnym w TVP Kultura (od 33 min.) komiks Sacco był omawiany i zyskał bardzo pochlebne opinie. Podczas dyskusji z ust Justyny Sobolewskiej padło nawet zdanie „Komiks to coś więcej niż literatura”. Nie zgadzam się z tym zdaniem, bo komiks to po prostu coś innego niż literatura, to medium posługujące się innymi środkami wyrazu. Niewątpliwie jednak „Strefa bezpieczeństwa Goražde” jest przykładem tego, że komiks potrafi udźwignąć bardzo trudne tematy.

Ucieszyłem się (choć radość nie jest w kontekście tej lektury odpowiednim słowem), że Sacco odnotował też miejsce biblioteki i książek w życiu oblężonego miasta.

I wzruszył mnie smutek bibliotekarki, która martwi się tym, że giną ludzie, ale również z tego powodu, że tym samym nie mogą oddać wypożyczonych z biblioteki książek.

Dodaj komentarz